Marek Skalski "bieszczadzkie echa"

poczytam ci, mamo

nie ma to jak szelest przewracanych kartek

przecież to szum wiatru w liściach aralii mandżurskiej
może policzki wymierzane falą burtom na przystani
taniec leciwej pary za orient expressem

a może tylko chichot celulozy łaskotanej przez palce
mlaśnięcie języka przed następnym rozdziałem
niecierpliwe szuranie mesztów właściciela domu

i to szklenie się oczu na myśl o ostatniej kartce


Templum

wierzę, że na początku były usta
dym z papierosa unosił się nad gazetą

szanowny panie Bruegel
malarstwo? to zwyczajna zdrada słowa
podkolorowana wymowna cisza

pod koniec człowiek odnawia freski
Wielkiej Wytwórni Kijów Do Mrowiska

wyciekanie wina przez dziurę w boku
rozmazana ślina, odrzucony kamień
oto krzyż, a może zwykła litera T



Dodaj komentarz






Dodaj

Komentarze

xlax, Dodany: 11.03.2023, 18:59
sprawdzam

"Czas to dobry nauczyciel. Szkoda tylko, że uśmierca swoich uczniów." Page designed and published by xlax in 2020. Copyright © 2000 by xlax
© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl